Koszmarna akustyka w mieszkaniu

[queer123]

Witam serdecznie,
Chciałabym z Wami porozmawiać na temat akustyki mieszkania. Wydaje mi się, iż nie jest ono wystarczająco wygłuszone, gdyż mam wrażenie, że moi sąsiedzi chodzą, uderzają stopami w podłogę i słychać cały czas takie bum bum. U siebie zauważyłam to samo, jeśli chodzę po domu takim mocniejszym krokiem, słychać uderzenia, które sąsiad słyszy również. Dźwięki przenoszą się z koszmarnym natężeniem- po całych ścianach- Bogu dzięki nie mam sąsiadów nad sobą, bo jak slyszę tych pode mną to mam wrażenie, że mieszkają tam słonie i zawali im się zaraz podłoga- tak roznosi się natężony odglos zwyklego chodzenia. Nie piszę do Was, żeby się wyżalić i z góry mówię, ze rozmawialam juz z moim sasiadem z dolu. Chciałabym się dowiedziec, czy ktos ma taki sam, dokuczliwy problem, jakos to zalatwil z developerem? Czytalam na forum budowlanym, ze byc moze sa polozone źle materialy przez developera itd. Czy cos da sie zrobic? Jak to sprawdzic?
Pozdrawiam

[DarioB]

Kłania się technika budowania, byle tanio byle szybko byle betonowo.

[01e4k4]

Niestety technologia wykonania budynku. Jest to dość uciążliwe, bo jak dzieciaki biegają pod nami np.to nam się mieszkanie trzesie. Technologia jest typowo biurowcowa niestety. Zbrojenia połączone przez to tak się niesie...😔

[izabella3]

Potwierdzam problem z akustyka. I o dziwo bardziej słyszę sasiadow pode mna niz tych obok.
A na dole to mam wrazenie ze mieszkaja jacys szaleni ludzie tak wszystko sie niesie. Glosy, Tv, smiech, stukanie. Masakra jakas.
Jak kladlismy podloge to specjalnie kupilismy drozsza, lepsza izolacje pod deskami ale nic to nie dalo.
Czasem sie zastanawiam jak to sie niesie? Czy kaloryferami, czy scianami? No ale słyszymy tych pod nami wiec nie wiem. Podloga?

[queer123]

Witajcie,
dzięki, że piszecie.
Zastanawiam się jakiś materiałów deweloper użył przy robieniu podłogi i sufitu ( muszę wysłać zapytanie ) i czy ktoś ma pomysł na to co zrobić, jak wyciszyć podłogę. Zapewne reklamacja na mieszkanie nie zostanie przyjęta.
Niestety obawiam się, że jesteśmy zdani sami na siebie ( sąsiad na sąsiada ). Bardzo ważna jest kultura między sąsiedzka i zrozumienie.
Od zawsze było wiadomo, że w blokach "wszystko słychać ", ale żeby echo każdego kroku rozchodziło się aż tak intensywnie, to jestem w szoku. A jak sąsiad biega, to mam wrażenie że zaraz wpadnę do niego z kanapą ( potwierdzam to co pisze forumowiczka )
Tylko czy da się coś zrobić, oto jest pytanie.

pozdrawiam

[michnik90]

W których budynkach macie taki problem z akustyką? Ja mieszkam w S2 na drugim piętrze i nie mogę potwierdzić tego problemu. Wręcz przeciwnie, nie słyszę praktycznie nic, ani z góry, ani z dołu, ani z boku. Jedynie przez wentylację w łazience było parę razy słychać jakieś krzyki. Rozmawiałem też z sąsiadem z boku i u niego nie słychać nawet głośnej muzyki puszczonej u mnie, ale między naszymi mieszkaniami jest ściana nośna.
Słyszę za to odgłosy z korytarza, ale to akurat wina drzwi wejściowych, pod którymi jest szczelina - nie dało się tego wyregulować, ponieważ nie mam jednakowej wysokości pomiędzy mieszkaniem, a korytarzem.

[tynka158]

Ja też (S2) nie mam tego problemu, a przy drzwiach zamontowałam próg, bo też mam różnicę poziomów, dzięki czemu ani nie słyszę nic z korytarza, ani pikania guziczka od windy, ani wiatr nie hula polecam koledze wyżej.

[queer123]

Michnik90, to tylko pozazdrościć.
Przypuszczam, że wszystkie bloki robygoskie te na słonecznej morenie i innych osiedlach, budowane są z tych samych materiałów.
A czy Twój sąsiad z góry i z dołu ma ten sam rozkład mieszkania?
Mieszkanie pode mną jest identyczne, a to z góry zupełnie inne.
Myślę, że jak ktoś ma ten sam rozkład to słychać co się robi w mieszkaniu.
Wiadomo, jedni ludzie żyją ciszej, drudzy głośniej...
Możliwe, że miałeś to szczęscie, że trafiłeś na ludzi, którzy cenią sobie cisze ( oczywiście w miarę możliwości, bo nikt na palcach chodził nie będzie itp itd ).
A próg zrób koniecznie, potwierdzam również, że warto.

[arto79]

Laczki na nogach rozwiązują problem. Ale dużo ludzi jeszcze wykańcza mieszkania i uderzanie piętami w podłogę daje taki efekt. Każdy powinien liczyć się z sąsiadem! Czasami faktycznie słychać jak by ktoś z rozpędu uderzał w tą podłogę ale mi się wydaje, że jest kilku takich asów co wcale się z tym nie liczą a to potem niesie się po całym bloku. Myślę, że warto zwracać uwagę. Konstrukcji bloku juz raczej nie nie zmienimy a tym niekumatym można to uzmysłowić o czym napisałem wyżej. pozdrawiam.

[Rychu]

... to problem rozwiazan technicznych polaczenia strop/sciana nosna

Dzwieki rozchodza sie w pionowych scianach do wezlow strop/sciana na kolejnych kodygnacjach nawet do sasiednich klatek i stropem emisja dzwiekow do kolejnego mieszkania nastepuje.

W wyzszym standardzie strop nie opiera sie bezposrednio na scianie nosnej

Inny problem to radosna tworczosc podczas stawiania scianek dzialowych i sposobu montazu drzwi w tych sciankach. Scianki dzialowe powinny miec izolacje akustyczna na polaczeniach z podloga i sufitem oraz ze scianami.

Brak takich izolacji powoduje przekazywanie wlasnych dzwiekow do sasiadow oraz przyjmowanie od sasiadow. Scianka pelni tu dodatkowa role jak membrana w bebnie...

[01e4k4]

Mieszkam w bloku z 2 etapu, ale tu każdy blok jest budowany w tej samej technologii. Trafił Pan na porządnych sąsiadów 😊 ja mam juz drugich... jest jeszcze gorzej... ludzie chyba sobie nie zdają sprawy jak wszystko się niesie... o trzaskaniu drzwiami nie wspomnę...
Technologia jest tak jak napisał Pan powyżej. Wszystko niesie się po konstrukcji. Zbrojenie z posadzki jest powiązane ze Zbrojeniem ścian... głosów jakoś nie słychać mocno ale tupanie jest straszne. Tylko skoro my to słyszymy to jaki musi być pogłos w danym mieszkaniu ? Ludzie tego nie słysza?😊
Pozdrawiam

[berekt]

Tak czytam i oczom nie wierzę..

Czy moglibyście podać przykład takiego rozwiązania w budynku w którym stropy są oddylatowane od żelbetowych ścian nośnych?

Interesuje mnie również to murowanie ścian działowych na izolacji akustycznej..

Ludzie, nie wierzcie we wszystko co kiedyś usłyszeliście od kolegi kolegi albo przeczytaliście na "fachowych" forach.

[queer123]

arto79 napisałeś laczki na nogach pomagają, a ja w pierwszej chwili przeczytałam łączki na podłogach hahahah tak czekałam chyba na jakieś rozwiązanie..Kapcie, laczki czy dywany to teraz jakoś nie w modzie niestety..ja z kolei po mieszkaniu chodzę jakimś takim spokojnym krokiem i nie ma tego efektu bum bum...ludzie nie zdają sobie sprawy czasami, ze tak to sie niesie. Tak jak pisze Pani powyzej, przeciez jak uderzasz w podlogę z impetem bądz nawet nie, to to słychac w danym lokalu.
Tak, należy z sąsiadami rozmawiać...zdecydowanie..
Rychu, widze, że znasz się na rzeczy. Czy jest jakieś rozwiązanie, żeby zniwelować te halasy czy nie ma zadnyh szans?

[01e4k4]

berekt w 100% się z Tobą zgadzam. Nie można oddylatowac ścian nośnych. Ścianki działowe natomiast są czasami oddylatowane od sufitu i jest po prostu pianka żeby było elastycznie jak budynek będzie pracował, nie ma to zwiazku z akustyka. Moja firma buduje z pustaków które również są zbrojone ale na pewno w mniejszym stopniu i nie ma tego efektu przenoszenia drgań. Niestety z tym drodzy sąsiedzi chyba nie da się nic zrobic😕 mamy pod panelami piankę wygładzająca która i tak nic nie daje... pozostaje tylko i wyłącznie spokojna rozmowa z sąsiadami 😊

[queer123]

ok, dzięki za info,
szkoda, że nie da się z tym nic zrobić...
Oby tylko dany sąsiad okazał się być inteligentny i z wysoką kulturą osobistą,
tego życzę Wam i sobie w nadchodzącym roku.

pozdrawiam