Wysłany: Pią Mar 27, 2020 16:00 Temat postu: Szczekanie psów w domku naprzeciwko osiedla
Nawet nie chcę myśleć, jaką burzę może wywołać temat, który chcę poruszyć.
Już pomijam psy szczekające na balkonach i w ogródkach - tą sprawę można kulturalnie, samodzielnie wyjaśnić z sąsiadem, chciałam zapytać o inny przypadek.
Chodzi o 4 psy z domku na rogu Hausbrandta (tej drugiej części - od strony Myśliwskiej), przylekającego do „strefy relaksu”, za stołem pingpongowym.
Czy ktoś jeszcze uważa, że są tak głośno, często już od 6:00 rano, że nie da się normalnie funkcjonować? A przed nami lato, otwieranie okien i balkonów. Ich ujadanie jest nie do zniesienia. Może ktoś już próbował temat ruszyć, albo myśli o jakiejś reakcji?
Podkreślam! Nie jestem przeciwnikiem zwierząt, kocham psy, ale chciałabym także codziennie nie chodzić przez nie rozdrażniona.
Wysłany: Nie Mar 29, 2020 7:27 Temat postu: Re: Szczekanie psów w domku naprzeciwko osiedla
A ja bym brutalnie zakazał psów na naszym osiedlu.
To oczywiście wersja hard, kocham psy, ale niszczą nasze osiedle i zwiększają koszty jego utrzymania, a właściciele psów nic nie oferują w zamian, zapewne nie garną się do charytatywnej pracy (i jeszcze będą mieli wkurwa, że takie coś w ogóle śmiem proponować): wymiany żółtych trawników, sprzątania rzadkich kup w hali garażowej czy windzie, nasadzenia umarłych drzewek od sikania po wyjściu z klatki, zbierania niesprzątnietych psich odchodów itp itd
Wysłany: Nie Mar 29, 2020 12:45 Temat postu: Re: Szczekanie psów w domku naprzeciwko osiedla
Dziękuję, że się Pan wypowiedział, bo już myślałam, że postradałam zmysły i tylko ja widzę JAK TO PRZESZKADZA. Czytałam na innych wątkach wypowiedzi, że ludzie przesadzają, że naturą psa jest szczekanie. Super, ale naturą psa nie jest zamykanie samotne na cały dzień w 40 m2 lub na balkonie. Naturą psa NIE JEST osiedle. Osiedle jest PRZEDE WSZYSTKIM dla ludzi i to oni mają się czuć KOMFORTOWO w swoich domostwach.
A na temat kosztów - na nasze osiedle przyjeżdzają ludzie nawet samochodami, aby wyprowadzić psy, a za niszczoną zieleń płacimy my.
Poza tym PIES MA BYĆ NA SMYCZY!!!!!! Bo wiele dzieci boi się wyjś na podwórko. I to nie jest moje zdanie, tylko PRAWO.
Wysłany: Wto Mar 31, 2020 8:09 Temat postu: Re: Szczekanie psów w domku naprzeciwko osiedla
ja tylko dopowiem, że psów jest co najmniej 5 i potwierdzam nie idzie otworzyć okna.
Myślę, że kilka telefonów do SM powinno pomóc. _________________ www.DarioB.net www.Lechia.net
Wysłany: Wto Mar 31, 2020 9:32 Temat postu: Re: Szczekanie psów w domku naprzeciwko osiedla
nie raz pisałam na forum odnośnie szczekania/brudzenia przez psy.
dopowiem jeszcze do powyższych głosów, iż mam wrażenie, że właściciele psów maja ogródki chyba po to aby pies miał się gdzie załatwić.
Po co ludzie trzymają w domu psy skoro nawet na spacer ich nie wyprowadzają, z lenistwa wolą zbierać klocki i dosypywać nową trawę żeby dziura pozarastały.
ludzki egoizm nie ma granic...
Wysłany: Wto Mar 31, 2020 12:52 Temat postu: Re: Szczekanie psów w domku naprzeciwko osiedla
Raptor999 napisał:
A ja bym brutalnie zakazał psów na naszym osiedlu.
To oczywiście wersja hard, kocham psy, ale niszczą nasze osiedle i zwiększają koszty jego utrzymania, a właściciele psów nic nie oferują w zamian, zapewne nie garną się do charytatywnej pracy (i jeszcze będą mieli wkurwa, że takie coś w ogóle śmiem proponować): wymiany żółtych trawników, sprzątania rzadkich kup w hali garażowej czy windzie, nasadzenia umarłych drzewek od sikania po wyjściu z klatki, zbierania niesprzątnietych psich odchodów itp itd
Ja bym zakazał prawa do wypowiadania się, albo przynajmniej je opodatkował, ciekawe ile ludzi chętnie by takie głupoty wtedy wypisywało.
Weźcie się ludzie porządnie walnijcie w czoło i wyprowadźcie najlepiej na bezludną wyspę jak Wam wszystko przeszkadza. Dlaczego w ogóle mieszkacie w mieście na osiedlu gdzie jest dużo ludzi ? Zakazać posiadania psów bo ktoś ma nerwicę i zamiast ją leczyć to wyżala się na forum? Zakazać latania i zamknąć lotnisko bo samoloty za głośne. Zaprzestańmy teraz latania, posiadania psów, zabarykadujmy osiedle i zamontujmy mierniki hałasu na kążdym rogu. Aaaa i koniecznie trzeba wybić te koguty, które pieją codziennie rano bo jakiś idiota śmie kury hodować w mieście! Warto też zabronić wszystkim zapalania światła w komórkach lokatorskich, ponieważ to podnosi koszty wspólne i płacimy za to wszyscy. Tym z 17 piętra zabronić korzystania z windy bo ja mieszkam na 0 i nie chce płacić za utrzymywanie windy. Jeden geniusz kiedyś wyskoczył na zebraniu z pomysłem zebrania wszystkich kosztów ogrzewania, zsumowania i podzielenia ich po równo na liczbę mieszkańców bo on mieszka na parterze i na rogu więc więcej płaci a nie powinien. Skąd Wy się bierzecie ?!
Otóż drodzy millenialsi i snowlake'i wyjdźcie kiedyś z internetu i zrozumcie, że nie jesteście pępkiem świata, więc coś z tym narcyzmem wypada zrobić. To, że zachowanie niektórych właścicieli psów jest skandaliczne to fakt, niektórzy są zbyt ograniczni/leniwi żeby to zrozumieć, ale tekst w stylu "właściciele psów nic nie oferują i nie garną się do pracy charytatywnej" ubawił mnie do łez. Ciekawy sposób na ocenianie ludzi, myślenie w stylu "nie wierzę, że zamordował całą rodzinę, taki dobry chłopak był, dzień dobry na klatce mówił". Zastanawiam się, czy niektórzy to tylko trole internetowe, które się nudzą i lubią wzniecać dym, czy faktycznie tak myślą. Jeśli to drugie to polecam wyjść z internetu i udać się może na kozetkę. Na prawdę pomożecie sobie i innym.
Wysłany: Śro Kwi 01, 2020 7:31 Temat postu: Re: Szczekanie psów w domku naprzeciwko osiedla
Witam. Co miał na celu ten komentarz? Pisze Pan o siedzeniu w internecie, nudzeniu się, a mam wrażenie, że dokładnie to Pan zrobił. Co za hipokryzja! Pana wpis był jedynie hejtem, wylaniem flustracji na ludzi i NIC NIE WNIÓSŁ!!!! Kto więc tutaj siedzi w internetach? Ja poruszyłam problem, aby go rozwiązać, a nie kogoś osądzać. Jeśli temat Pana nie dotyczy, czyli - nie przeszkadzają Panu psy, albo nie widzi Pan opcji rozwiązania problemu, to prosze się nie udzielać. Ja bym nie miała na to czasu. Post, który napisałam, wbrew temu, co Pan zasugerował, nie miał na celu wyżalania się - co widać, bo przy profilu jest napisane, że jestem nowym użytkownikiem, a raczej prośbę o pomoc w rozwiązaniu problemu. I nie, ja na nic nie narzekam, mieszka mi się świetnie, a psy przeszkadzają i to jest FAKT. Właściciele natomiast są nieczuli na prośby, a często wręcz chamscy. I baaaardzo dobrze Pan zauważył, że osiedle jest pełne LUDZI, bo dla ludzi jest, nie dla zwierząt. Wiec z całym szacunkiem, na bezludną wyspę to niech wyprowadza się ktoś, kto chce obcować blisko z fałną i florą, a miasto zostawi mieszczuchom.
Wysłany: Śro Kwi 01, 2020 15:37 Temat postu: Re: Szczekanie psów w domku naprzeciwko osiedla
"JA poruszam problem, JA bym nie miała czasu, JA nie narzekam". Ten jest hipokrytą, właściciele są nieczuli, chamscy.
Proszę sobie poszukać na co może wskazywać nadużywanie słowa JA, to będzie moja propozycja rozwiązania tego i wielu innych Pani problemów. Pozdrawiam, zdrówka życzę.
Wysłany: Czw Kwi 02, 2020 16:52 Temat postu: Re: Szczekanie psów w domku naprzeciwko osiedla
wycieczki osobiste proponuję przenieść na prywatne wiadomosci, bedziecie w spokoju mogli sobie powytykać kompleksy
wracając do tematu - w zeszłym roku psy były chyba dwa i już było to uciążliwe, teraz jest minimum pięć i szczekają za każdym razem kiedy ktoś niedaleko przejdzie - a jest tam przecież chodnik na drugą stronę "wąwozu"
nie mam nic przeciwko psom, ale rzeczywiście staje się to uciążliwe
jakieś sensowne pomysły?
Wysłany: Sob Kwi 11, 2020 20:12 Temat postu: Re: Szczekanie psów w domku naprzeciwko osiedla
BlameItOnMyADD napisał:
Raptor999 napisał:
A ja bym brutalnie zakazał psów na naszym osiedlu.
To oczywiście wersja hard, kocham psy, ale niszczą nasze osiedle i zwiększają koszty jego utrzymania, a właściciele psów nic nie oferują w zamian, zapewne nie garną się do charytatywnej pracy (i jeszcze będą mieli wkurwa, że takie coś w ogóle śmiem proponować): wymiany żółtych trawników, sprzątania rzadkich kup w hali garażowej czy windzie, nasadzenia umarłych drzewek od sikania po wyjściu z klatki, zbierania niesprzątnietych psich odchodów itp itd
Ja bym zakazał prawa do wypowiadania się, albo przynajmniej je opodatkował, ciekawe ile ludzi chętnie by takie głupoty wtedy wypisywało.
Weźcie się ludzie porządnie walnijcie w czoło i wyprowadźcie najlepiej na bezludną wyspę jak Wam wszystko przeszkadza. Dlaczego w ogóle mieszkacie w mieście na osiedlu gdzie jest dużo ludzi ? Zakazać posiadania psów bo ktoś ma nerwicę i zamiast ją leczyć to wyżala się na forum? Zakazać latania i zamknąć lotnisko bo samoloty za głośne. Zaprzestańmy teraz latania, posiadania psów, zabarykadujmy osiedle i zamontujmy mierniki hałasu na kążdym rogu. Aaaa i koniecznie trzeba wybić te koguty, które pieją codziennie rano bo jakiś idiota śmie kury hodować w mieście! Warto też zabronić wszystkim zapalania światła w komórkach lokatorskich, ponieważ to podnosi koszty wspólne i płacimy za to wszyscy. Tym z 17 piętra zabronić korzystania z windy bo ja mieszkam na 0 i nie chce płacić za utrzymywanie windy. Jeden geniusz kiedyś wyskoczył na zebraniu z pomysłem zebrania wszystkich kosztów ogrzewania, zsumowania i podzielenia ich po równo na liczbę mieszkańców bo on mieszka na parterze i na rogu więc więcej płaci a nie powinien. Skąd Wy się bierzecie ?!
Otóż drodzy millenialsi i snowlake'i wyjdźcie kiedyś z internetu i zrozumcie, że nie jesteście pępkiem świata, więc coś z tym narcyzmem wypada zrobić. To, że zachowanie niektórych właścicieli psów jest skandaliczne to fakt, niektórzy są zbyt ograniczni/leniwi żeby to zrozumieć, ale tekst w stylu "właściciele psów nic nie oferują i nie garną się do pracy charytatywnej" ubawił mnie do łez. Ciekawy sposób na ocenianie ludzi, myślenie w stylu "nie wierzę, że zamordował całą rodzinę, taki dobry chłopak był, dzień dobry na klatce mówił". Zastanawiam się, czy niektórzy to tylko trole internetowe, które się nudzą i lubią wzniecać dym, czy faktycznie tak myślą. Jeśli to drugie to polecam wyjść z internetu i udać się może na kozetkę. Na prawdę pomożecie sobie i innym.
Proste, psy niszczą zieleń, a właściciele psów czują się bezkarni, a gdybym ja tak zaczął stać przed wejściem do klatki lub sikał na młode drzewka i one by umierały to pewnie bym mandat dostał albo kazaliby mi zapłacić za nowe drzewko?
Wysłany: Pon Kwi 13, 2020 16:47 Temat postu: Re: Szczekanie psów w domku naprzeciwko osiedla
MieszkankaBF napisał:
Poza tym PIES MA BYĆ NA SMYCZY!!!!!!
Proszę podać podstawę prawną. Pies ma być na smyczy ALBO w kagańcu, jak ma kaganiec to, zgodnie z prawem, może biegać luzem.
ja oczywiście psa bym nie spuścił nawet w kagańcu bo mało kto tu jeździ przepisowe 30km/h, ale informuje, bo gdyby ktoś sobie zdecydował puścić psa luzem, to mając go w kagańcu, zadnego prawa nie łamie.
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Możesz zmieniać swoje posty Możesz usuwać swoje posty Możesz głosować w ankietach
Portal www.MojeOsiedle.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi
zamieszczanych przez użytkowników serwisu. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo
lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną
lub cywilną.